Zaczęło się na całego.
trzy bochenki pachną w całym domu..
jestem posiadaczką maszyny do chleba
nabytej za samodzielnie zarobione dolary
przygoda wciąga i każe eksperymentować.
A jak na gym ten twój przystojny trener zapyta - Karolajna co jadłaś wczoraj wieczorem ?
to pół bochenka chleba zatrzymujesz w głowie a odpowiadasz - eee kilka winogron :)
chlebek z pesto wygląda cudownie! :) aż naszła mnie ochota na upieczenie go ;)
OdpowiedzUsuńniestety teraz pozbawiona maszyny do chleba, ale może to powód do samodzielności i kolejnego kroku w przygodzie kulinarnej.